Damy Wam niezłą szkołę! :)

Posts tagged ‘wyrażenie’

AP Edukacja od kuchni – biuromowa

Dziś opowiemy Wam trochę o tym jak się ze sobą komunikujemy. Fakt faktem nie oddamy całego piękna niektórych konwersacji, ale chociaż się postaramy. Praca w biurze rządzi się własnymi prawami, nie tylko w kwestii obowiązków, przerw i innych, ale chyba przede wszystkim w kwestii rozmów z współpracownikami. Wiadomo, że człowiek 8 h z „gębą na kłódkę” nie siedzi. Wymieniamy się spostrzeżeniami, radościami, smutkami i opiniami. A jak wiadomo ile ludzi, tyle opinii. Nie brakuje sporów i polemik.

Poznajcie nasz mały biurowy słowniczek, naszą biuromowę:

  • najczęściej używanym zwrotem w naszym biurze jest… NA ZDROWIE – nie wiemy jak się to dzieje, ale w biurze często dopada nas nagły atak kichania (może mamy uczulenie na pracę? :D), tak więc odpowiedź spływa do zakichanego falami… no bo najpierw Tomuś powie „na zdrowie”, później Sebastian, Wojtuś i… kicha kolejna osoba, a zabawa zaczyna się na nowo 😉
  • najczęściej nuconą piosenką oprócz ulubionego utworu Tomusia (sa sa sa saaamertajm sadnes!) jest hit znany z pierwszej części Shreka – Rolnik, rolnik, rolnik, pod rolnikiem ciągnik, na ciągniku rolnik woreeeek maaaaa, w tym worku są buraki. 😀 A ostatnio w ucho wpadł nam też utwór Czesia Mozila – salemaleeeeeikuuum! Więc nic dziwnego w tym, że najnormalniejszą rozmowę przerywa nagłe – SALEMALEIKUM 😀
  • najczęstszym dowcipasem (bo chichotków w biurze nie brakuje ;p) jest jakże złośliwe odpowiadanie na pytanie pytaniem, dlatego lepiej przygotować się na głupi komentarz i zawierać oczekiwaną odpowiedź w pytaniu. Takim sposobem wystrzegamy się już pytania – „DZIAŁA WAM INTERNET?”, bo odpowiedź „A TOBIE?” chyba nikogo już nie satysfakcjonuje 😀
  • najczęściej używanymi przez Wojtusiami (nasz mózg programistyczny i ostatnia deska ratunku) zwrotami są – „taka sytuacja”, „może tak być”, „nie da się” – możecie sobie wyobrazić jak bardzo musimy być zadowoleni, gdy Wojtuś wylatuje z takimi tekstami, gdy pytamy o usterkę lub problem, z którym sami nie możemy sobie poradzić ;p
  • najczęściej, gdy nie pracujemy to… szydzimy, wyśmiewamy, dowcipkujemy i śmiechamy, a sprawy, które wprawiają nas w lekkie zdumienie, najbardziej lubimy komentować wyrażeniem – SZOK I NIEDOWIERZANIE lub BOŻE JAKI ŻAL – jako głosi nasza ukochana tablica korkowa, na której powoli zaczyna brakować miejsca 😉
  • najchętniej przekręcanym imieniem w naszym biurze jest imię JAN – tak się składa, że współpracujemy z Panem Janem, Tadeuszem, Markiem i innymi, ale najbardziej upodobaliśmy sobie imię JAN. Dlaczego i skąd się to wzięło? A no z tego, że gdy Agata wykonywała kolejne telefony i uprzejmie zwracała się do rozmówcy – PANIE JANIE, to utarło się, że odwiedzający nas Pan Jan nie jest już nazywany Panem Janem, a niepoprawnie i niegramatycznie – PANIE JANIE. I tak często usłyszeć u nas można – „PANIE JANIE przyszedł”, „Agata Panie Janie dzwonił”. Wiemy, słaby żart, ale co tu dużo mówić – te nasze odzwyki to taki biurowy matrix, musisz do niego wejść, by go zrozumieć. 😀
  • najbardziej śmiechowym wyrażeniem ostatnich dni jest „BUŁA ZNIENACKA”. Inspiracją był filmik przesłany przez Tomusia, zagrzewający kibiców pewnej drużyny do walki, a że my w pracy codziennie walczymy o przetrwanie to wyrażenie to na stałe weszło do naszego biurowego slangu. I nie ma to tamto, nie pasuje coś to BUŁA ZNIENACKA. 😀

Jest jeszcze więcej głupich odzywek, zwrotów i wyrażeń, których używamy, ale nie wszystko na raz, będzie temat na kolejne wpisy. 😀

My niekoniecznie się zangielszczamy, ale zjawisko biuromowy można zaobserwować i na załączonym obrazku, MIŁEGO WEEKENDU! 😉542261_10151885222010272_1173557306_n